Pola & Polacy


Pola. Żadna Apolonia, czy Pasikonik wbrew temu, co sądzi Bartman. Po prostu Pola.
Moje życie to jeden wielki facepalm i przekonuję się o tym na każdym kroku.
W dodatku przyszło mi użerać się z kilkunastoma przerośniętymi małolatami, którzy w odróżnieniu od tradycyjnych przedszkolaków są znacznie więksi, bardziej zboczeni, wiecznie głodni i ciągle im czegoś brakuje. A to kobiety, a to zasięgu, a to dodatkowej pary skarpetek.
I co z tym wszystkim ma wspólnego Pola? A to, że Pola musi robić za matkę, żonę, dziewczynę, siostrę, przyjaciółkę i największego wroga, starannie oddzielając każdą funkcję zgodnie z zapotrzebowaniami. A wszystko w granicach przyzwoitości i regulaminu.
I czasem mnie krew zalewa i szlag trafia, bo tak po prostu czasem mam wszystkiego dość.
Ale nawet wtedy, gdy mam ochotę ich wszystkich udusić i powiedzieć, by sami zorganizowali sobie pranie, co chyba kompletnie by ich zabiło, to wiem, że nie mogłabym ich sobie tak łatwo odpuścić.
Chyba źle by mi się spało, gdybym przed snem nie cmoknęła ich w czółko na dobranoc.
Na co mi jeden facet, skoro mam ich całą reprezentację?


#1
Wagon mnichów tybetańskich.

#2
Znowu czegoś zapomniał. Znowu coś zepsuł.

#4
Brak argumentu.


#5
Król Paweł-Co-Ja-Tu-Kurwa-Robię-Zagumny.

#6
*cenzura*

#7
Rudy ma przyjaciół.

#9
Przemilczmy.

#13
Jeleń, czy tam inny rogacz leśny.

#14
Sponsor.

#15
Nie rozpieszcza, czasem podwiesza, czasem przyspiesza.

#16
Niech mu ktoś zaszyje usta.

#18
Włochacz.


Ze specjalnym udziałem:

Thug life.



Źródło: tumblr/youtube/własne

2 komentarze: